31 grudnia 2016

My i nasze psy w ostatnim dniu 2016 roku



W tym roku spędzamy ostatni dzień roku kalendarzowego 2016 w naszym miejscu zamieszkania, które nazywamy Nowym Wilkowiskiem.   Czy Noc Sylwestrową będziemy we dwoje i z naszymi psiakami, tego jeszcze nie wiemy. Ten dzień, sobota 31 grudnia 2016, to nie tylko przygotowanie się do radosnego powitania Nowego 2017 Roku, ale też czas zadumy nad mijającym właśnie rokiem 2016. By zapewnić naszym psom dobre warunki do życia, musieliśmy się po raz kolejny przeprowadzić (w maju bieżącego roku). To nadal dezorganizowało moją aktywność literacką i naukową. Dopiero teraz mam dogodne warunki, że mogą łączyć obowiązki nadal czynnego nauczyciela z zajmowaniem się naszymi małym gospodarstwem i naszymi psiakami z pisaniem (literatura, nauka i publicystyka) oraz z aktywnością w Internecie, tzn. z prowadzeniem dwóch blogów: Widziane z Pomorza  i Kujaw (od 2004 r.) i Gawęda jak nasze psy i koty (od 2015 r.). Przy okazji zapraszam do ich lektury i do komentowania. W tym roku najbardziej na tym ucierpiała moja aktywność stricte literacka, w ty wydawnicza, chociaż niesamowicie poszerzył się krąg odbiorców mojej aktywności kulturalnej i publicystycznej.   
           

Foto: Mirosław Antoni Glazik (M.A.G.)    

Foto: Mirosław Antoni Glazik (M.A.G.)     

Foto: Mirosław Antoni Glazik (M.A.G.)    

Foto: Mirosław Antoni Glazik (M.A.G.)  
Foto: Mirosław Antoni Glazik (M.A.G.) 

1 komentarz: