BIEGAŁAM SOBIE PO RAJSKICH ŁĄKACH I DROGACH. LUBIŁAM TEŻ LEŻEĆ I PATRZEĆ W RAJSKI MONITOR. DOBRY PAN BÓG MI NA TO POZWOLIŁ. BYŁO TO TAK:
Obudziła mnie Światłość. To był Pan
Bóg. Stworzyciel Wszystkiego.
- Pysiuniu! Podejdź tu do mnie! – rzecze.
Teraz Pan Bóg głaszcze mnie po głowie:
- Jesteś ze mną! Pysiuniu! Wyglądasz
jak żywa! Będziesz tu z nami szczęśliwa. Patrz na rajskie łąki. Tam biega dog
Borys, i sunia Sonia, i sunia Sabina, i Sunia Zoja, i mały Reksio i są koty twego
pana: Norek i Rysio! Przecież jest Ci tu z nami dobrze!
Ja Pana Boga cichutko proszę:
- Panie Boże! Pozwól mi służyć Tobie!
Być przy Tobie! Jednakże pozwól, błagam i proszę, jeśli zechcesz, patrzeć, widzieć i czuwać tam, gdzie był mój dom w Szczutkowie… Odtąd Pan Bóg pozwolił mi patrzeć w ten mały rajski monitor i widzieć, co się dzieje na ziemskich placach, zaglądać do domów i patrzeć na wiejskie pola i podwórka.
Ps. Gdy napisałem te słowa, szukając
zdjęć żywej Pysiuni, znalazłem film z nią nagrany 26 stycznia 2021 roku… Zamieszczę
na kanale youtube, czyli serdecznie zapraszam do obejrzenia wideovlogu pt. Trzeba przeżyć. Kwadrans z Magiem
(1) – Mirosław Antoni Glazik (M.A.G.)
komentuje: Nasz sunia Pysia wraca do zdrowia i wchodzi do domu.
Adres internetowy:
https://www.youtube.com/watch?v=PFYboQBENbA&feature=youtu.be