Wieczorem udałem się na spacer z naszymi psiakami. Dziś
bez Małgosi, bo się źle czuła. Zanim skończyłem w pracę w domu, Małgorzata wypuściła
na pola sunię Sabinę i małego Reksia. Ponieważ pieski oddaliły się od naszego
domostwa, zostałem poproszony o przywołanie ich. Po chwili para kujawskich włóczęgów
powróciła do swojej siedziby. Sebi przebiegła do mnie, gdy byłem przed domem od
strony drogi, a Reksio w tym czasie tylną furtką wlazł na podwórze.
Nakarmiłem oboje i wyruszyłem na spacer z sunią Elzą i
psem Timusiem. Jak te dwa psiaki pięknie biegają razem. Lubią ze sobą przebywać,
a wieczorne spacery są dla Elzi i Timusia wspaniałą okazją do wybiegania się do
woli po polach i łąkach, bowiem jeszcze na okolicznych polach nic nie rośnie,
więc korzystamy z tej sytuacji. Po powrocie i nakarmieniu tej psiej pary, zabrałem
sunię Zoję (owczarek niemiecki) na dłuższy spacer. Było ciemno i ciepło, prawie
bezwietrznie, ale już dało się odczuć lekką wilgoć w powietrzu, odczuwaną jak orzeźwiający
chłód. Zoja była przeszczęśliwa i posłuszna. Na polach biegała bez smyczy, ale
codzienny spacer drogą asfaltową jej nie ominął, ale już założyłem jej nową
smycz. Doszliśmy do Krzyża. Pomodliłem się i powróciliśmy do domu.
Po zjedzeniu skromnej kolacji, zasiadałem przed komputerem,
aby dokończyć mój List do Wyborców, bo już dla mnie zaczęła się kompania
wyborcza do Rady Powiatu Ziemskiego Włocławskiego w
okręgu nr 3, obejmującym: miasto Kowal, gminę Baruchowo i gminę Kowal. Możecie
ten list przeczytać. ZAPRASZAM!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz