Dzisiaj
obudziłem się wcześnie rano (godzina 4:45) i to bez budzika. Małgosia jeszcze
śpi. Podnoszę się z pościeli, krótka modlitwa. Potem idę do łazienki. Koło domu
biegają dwa psy dyżurujące tej nocy, tj. Sabina i Reksio. W nocy pilnowały,
więc trzeba o świcie dokonać zmiany „warty”. Na podwórku wybiegła domowa grupa
natychmiastowego działania, czyli nasze „przytulaski”: Lenka, Czaruś i Pysia.
Lenka,
Czaruś i Pysia przed
drzwiami. Foto nr 2: Mirosław Antoni Glazik (M.A.G.)
Lenka,
Czaruś i Pysia przed
drzwiami. Foto nr 4: Mirosław Antoni Glazik (M.A.G.)
Lenka,
Czaruś i Pysia przed
drzwiami. Foto nr 5: Mirosław Antoni Glazik (M.A.G.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz