Życie na trzy psy to chyba najlepszy
pamiętnik, jaki w życiu czytałem (…) To dowód na istnienie miłości, która
potrafi przenosić góry, nawet jeśli wydaje się, że to niemożliwe. Stephen King
Dzień moich urodzin. Pamiętali o mnie moi bliscy, ale nie tylko, bo otrzymałem bardzo, bardzo wiele życzeń na Facebooku, a także
za pośrednictwem poczty e-mailowej i SMS-ami, wysłanymi pod mój numer telefonu
komórkowego. Za wszystkie życzenia urodzinowe – serdecznie dziękuję.
Wśród prezentów znalazła
się książka od Małgosi. Wieczorem zacząłem ją czytać, a teraz zebrałem o niej
trochę informacji na stornach Internetu. Małgosiu! Wielkie dzięki!
Życie
na trzy psy to niezwykła opowieść o życiu małżeństwa, które pewnego dnia
zostaje zburzone tragicznym wypadkiem. To Rich miał wypadek. Wszystkie plany i
wyobrażenia Abby na temat wspólnej przyszłości rozpłynęły się jak łzy w
deszczu. Uszkodzenie mózgu okazało się trwałe. Pojawiają się pytania o granice
miłości, lojalności, poświęcenia oraz to najważniejsze – co dalej?
Rich w wyniku doznanego ciężkiego urazu mózgu, zaczął
cierpieć na paranoję, tracił pamięć krótkotrwałą i zdolność do samodzielnej egzystencji.
Jego żona – Abby, przyglądając się tak dramatycznie odmienionemu życiu, szuka
odpowiedzi na pytanie o stopień, w jakim człowiek może się poświęcić dla
drugiej osoby i odkrywa nowy wymiar miłości.
W towarzystwie ukochanych psów,
które okazują się przyjaciółmi na dobre i na złe, stopniowo uświadamia sobie,
jak wiele przyjemności mogą sprawić zwykłe czynności i pozornie błahe
wydarzenia – niedoceniane drobiazgi, które tak naprawdę stanowią esencję życia.
Ta mądra, szczera i piękna książka
ukazuje prawdę, którą Abigail poznawała przez pięć lat po wypadku męża. Często
nie potrafimy doszukać się sensu w tragedii, ale możemy się postarać, by go poszukiwać
…
Znani i lubiani polecają tę książkę:
Znani i lubiani polecają tę książkę:
Cezary Żak: Często dziennikarze zadają mi pytanie o receptę na długowieczność w
małżeństwie /oboje z żoną mamy 22-letni staż/ I ja zawsze odpowiadam trochę
wyświechtanym słowem – partnerstwo. Po lekturze Życia na trzy psy słowo to nabrało dla mnie jeszcze głębszego znaczenia.
Gorąco polecam.
Jacek Rozenek: Książka, która bezpretensjonalnie, lekko i bardzo mądrze pokazuje, że pies nie jest obok nas, ale z nami w naszym życiu. Każdy z właścicieli psów odnajduje w niej siebie (np. fragment o kupowaniu karmy), a potem przychodzi refleksja, czy to ja uczę moje psy czy (jednak myślę tak coraz częściej) one uczą mnie? Absolutnie obowiązkowa lektura dla każdego nie tylko dla właścicieli psów.
Artur Barciś: Wspaniała książka! Nie tylko dla tych, którzy kochają zwierzęta. Ciepła, mądra i wzruszająca!
Jacek Rozenek: Książka, która bezpretensjonalnie, lekko i bardzo mądrze pokazuje, że pies nie jest obok nas, ale z nami w naszym życiu. Każdy z właścicieli psów odnajduje w niej siebie (np. fragment o kupowaniu karmy), a potem przychodzi refleksja, czy to ja uczę moje psy czy (jednak myślę tak coraz częściej) one uczą mnie? Absolutnie obowiązkowa lektura dla każdego nie tylko dla właścicieli psów.
Artur Barciś: Wspaniała książka! Nie tylko dla tych, którzy kochają zwierzęta. Ciepła, mądra i wzruszająca!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz