4 listopada 2015

Babcia i Dziadek wśród zwierząt



Mirosław Antoni Glazik (M.A.G.)

Babcia i Dziadek

Pamięci Marianny i Franciszka Tetzlaff  ze Lniana

Babcia Marianna Cyganów nie lubi
włóczykijów z uporem maniaków
chwytających się klamki jej drzwi
chroniczny kaszel Dziadka Franciszka płoszy
żarłoczne ptaki za oknem wisi
w powietrzu słodkawy zapach maciejki
i niemieckich lekarstw wzmacniających nadzieję

kuch i kompot z wiśni znaczą
kolejne dni na polu i w lesie
popołudniowe niedziele Dziadek przesypia
zaraz po kościele
- on tak zawsze –
pociesza siebie Babcia
i chustą z ramion okrywa dziadkowe kolana
drobinkami ciasta raduje oczy

oboje mieszczą się w kadrach lata
przynależni do ogrodu kota i pieska 
narowistej Baśki słoików z ogórkami
i stołu z rozmowami o polityce
o narodzinach dzieci
o nieszczęściach chodzących parami

wełniany szal płowieje w jesiennym słońcu
wiatr buja fotel pod stopami skrzypią 
zbielałe kości deseczek pająki niestrudzenie plotą
trzy po trzy na wiejskim cmentarzu
odprawiają nieszpory
pogrążone w smutku topole

Kot i pies

1 komentarz:

  1. Czy Pana Dziadek miał może brata Antoniego? Pozdrawiam Anna

    OdpowiedzUsuń