Poniedziałek. Nie taki zły, jak się czasem mówi. W moim przypadku – dzień zaczęty modlitwą. Po cichu. Z serca. A potem – czytanie.
R. – jak zawsze wierna. Czekała na mój telefon z otwartą Biblią. Ewangelia według św. Marka. I nasz ulubiony towarzysz ostatnich tygodni – Tomasz à Kempis i jego „O naśladowaniu Chrystusa”. Czytaliśmy wspólnie. R. więcej, ja – słuchałem. W ciszy i skupieniu.
Psalm „Jod” – o cierpieniu i sile Prawa Bożego
Potem otworzyliśmy Psalm 119. Strofa „Jod” (י), wersety 73–80. Krótkie, ale poruszające.
Człowiek, który cierpi – nie krzyczy, nie buntuje się. Szuka zrozumienia, bliskości, pociechy w Bożym Słowie. Prosi o wspólnotę z innymi, o duchową siłę. To nie lament – to modlitwa z serca.
Tobiasz i anioł – rodzinna opowieść o zaufaniu
Przenieśliśmy się do Księgi Tobiasza (Tb 6,1–19). Wyprawa do Medii, tajemnicza ryba, anioł Rafał i przygotowanie do zaręczyn z Sarą. Wszystko to brzmi jak piękna opowieść – ale duchowo, głęboko. Uczy nas:
Że Bóg czuwa – przez swoich aniołów.
Że demony są prawdziwe – ale Bóg ma na nie lekarstwo.
Że miłość potrzebuje odwagi i modlitwy.
Wiara, która przenosi góry – Ewangelia św. Marka 11,20–25
Znów wracamy do Jezusa i uczniów. Drzewo figowe uschło – i staje się symbolem. Jezus uczy o:
Wierze, która działa.
Modlitwie, która nie jest recytacją.
Przebaczeniu, które otwiera serce.
Owocach wiary – widocznych, nie udawanych.
Zadaję sobie pytania:
- Czy moja wiara
jest tylko słowem, czy ma moc?
- Czy modlę się z serca, czy „bo tak trzeba”?
- Czy przebaczam? Czy rosnę?
Dzieje Apostolskie i pierwszy sobór w Kościele
Na koniec – wracamy do Dziejów Apostolskich. Dekret Apostołów (15,22–35). Kościół uczy rozmawiać, nie kłócić się. Powstaje dokument, który łączy. Nie dzieli.
Kościół buduje mosty:
Między Żydami a poganami.
Między prawdą a miłością.
Między autorytetem a wspólnotą.
A potem – zwykły dzień. Zwyczajny. Pełen spraw.
Po porannych lekturach – ruszyłem w teren.
Poczta w Kowalu – sympatyczna pani z kilkoma listami przede mną. Ja odebrałem swój. W tle – Msza żałobna. Dzwony i cisza.
Ratusz – opłaty za wodę, ścieki, śmieci i podatek od nieruchomości (gotówką, jak za dawnych lat).
Włocławek – bankomaty Alior i PKO BP. Wpłaty, obowiązki.
Liceum „Spectrum” – godzinna wizyta, rozmowy z Sekretarką zawsze życzliwą i kompetentną oraz nauczycielami, dokumenty, życie szkoły.
Kawa u Jarka i Tereni – kilka zdań o tym, co ważne i nieważne. I oczywiście – o mojej transmisji live z wczoraj pt. Na kogo głosować? Kryteria wyboru Prezydenta RP AD 2025 – Rozmowy z subskrybentami 1581. Zapraszam przy okazji do oglądania filmów na mim kanale pn. Trzeba przeżyć. Kwadrans z Magiem (0) – Mirosław Antoni Glazik komentuje.
Powrót do Kowala – szybki, bo od 17:00 do 21:00 – lekcje z cudzoziemcami online.
Do Szczutkowa nie pojechałem – czas nie pozwolił.
Już w nocy, zmęczony, wyszukałem i włączyłem jeszcze w Internecie (bo od 2006 roku nie mam telewizora i nie oglądam telewizji) fragment kolejnej debaty prezydenckiej… Ale była nudna. Przysypiałem. Wyłączyłem. Poszedłem spać.
Dzień pełen wydarzeń. Ciało zmęczone, ale duch spokojny i nasycony.
Polska, Biblia, kawa, podatki,
uśmiechy, cisza.
Tak wyglądała moja poniedziałkowa gawęda.
Mirek Glazik
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz