Prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir
Władimirowicz Putin ma na co dzień opinię polityka, który rządzi żelazną ręką.
Jeździ konno z nagim torsem, odważnie podchodzi do niedźwiedzia polarnego i
strzela środkiem usypiającym do tygrysa, który zaatakował ekipę telewizyjną. Od
czasu do czasu Putin pokazuje jednak łagodne oblicze. Pływa z delfinami, czule
przemawia do psa albo karmi mlekiem z butelki małego łosia.
Jego pupile – owczarek otrzymany w listopadzie od premiera Bułgarii Bojko Borisowa imieniem Buffy i labradorka Koni – też ocieplają wizerunek czołowego polityka Rosji i jednego z najważniejszych z przywódców współczesnego nam świata.
Jego pupile – owczarek otrzymany w listopadzie od premiera Bułgarii Bojko Borisowa imieniem Buffy i labradorka Koni – też ocieplają wizerunek czołowego polityka Rosji i jednego z najważniejszych z przywódców współczesnego nam świata.
Ach, co to była za zabawa! Zazwyczaj
chmurny i poważny Władimir Putin
dał się porwać śnieżnym igraszkom z jego dwoma psami.
Wabią się: Buffy i Yume.
Wabią się: Buffy i Yume.
Gdy tylko prezydent Rosji przekroczył bramę swej posiadłości w Nowo-Ogarowie pod Moskwą, stęsknione pupile rzuciły się na niego żywiołowo i radośnie. Wkrótce Putin tarzał się z nimi w śnieżnym zimnym puchu, a jego dłonie lizały oszalałe ze szczęścia psy.
Bywa jednak, że zwierzęta stają się powodem dyplomatycznych zgrzytów. W 2007 roku Władimir Putin podejmował w Soczi nad Morzem Czarnym Angelę Merkel. Niemiecka kanclerz skamieniała z przerażenia, gdy do pokoju wbiegła labradorka Koni. Jako dziecko Merkel została ugryziona przez psa i do dziś został jej uraz. Pojawiły się nawet pogłoski, że Putin doskonale o tym wiedział, a Koni swoją obecnością miała wymóc na Merkel ustępstwa w polityce energetycznej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz