Podejrzany osobnik o
imieniu Pyszczak nie wyraził zgody na pełnienie funkcji rodziny zastępczej dla
małoletniego owczarka niemieckiego. Zapytany przez reporterów o przyczynę
decyzji, odmówił jakichkolwiek komentarzy.
Podejrzany
osobnik o imieniu Pyszczak w dniu dzisiejszym nieoczekiwanie wszczął burdę
podczas jednego z popołudniowych spacerów. Jak dotąd nie udało się ustalić
przyczyny zachowania osobnika. Tabloidy donoszą, że w chwili obecnej celebryta
przebywa poza granicami kraju. W czasie jednego z wywiadów, którego udzielił,
jadąc swoim luksusowym wozem, padło na ten temat lakoniczne stwierdzenie:
"TO NIE NA MOJE NERWY! WYJEŻDŻAM ZA GRANICĘ!". Jak widać, wyżej
wymieniony jest wielbicielem płaczliwej, trywialnej kinematografii, co
starannie ukrywa przed światem. Ot hipokryta!!!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń