26 stycznia 2016

My, Amelia i nasze psiaki



Dzisiejszą notkę zdominują rysunki Amelki. Dziś mieliśmy tzw. dzień wyjazdowy. Przed południem razem pojechaliśmy do Kowala, żeby odwiedzić syna Kamila i nakarmić koty.
Mówią w Kowalu, że w Danii popełnił samobójstwo młody chłopak – kowalanin Kamil W. Byłem nauczycielem jego rodziców. Nie mam na razie odwagi, żeby do nich zadzwonić …
Potem wróciliśmy do Wilkowiska, a Małgosia pojechała do Włocławka. Zajmowałem się naszymi psami, kurami i gołębiem Pocztusiem, który na szczęście ocalał i pokazuje się na desce gołębnika rano i wieczorem. W ciągu dnia gdzieś sobie lata…
Nie zaniedbywałem dzisiaj pisania: bloga, wierszy i pism urzędowych. Czujemy się tutaj potrzebni i ludziom (mieszkańcom gminy), i zwierzętom.  Małgosia przywiozła gościa: bratanicę Amelkę.
Po wypiciu herbaty i nakarmieniu psiaków razem pojechaliśmy do Witoldowa na kawę w sprawach oświatowych (pro publico bono). 

Amelia Prokopiak Ciocia Małgosia i wujek Mirek oraz Amelia. Pastele suche. 26 I 2016

 Aha. Sabina, to sunia pełna niespodzianek! Dzisiaj rano schowała się w stodole i spokojnie sobie spała, lecz musiałem ją obudzić i dość chętnie przeszła do jej „apartamentów”, żebym mógł wystawić z garażu samochód.
Amelka namalowała pastelami kilka rysunków. Bardzo nam się spodobały, więc je zeskanowałem. Dzisiaj już kończę pracę literacką i naukową, bo prawie zasypiam nad klawiaturą komputera … Dobranoc!

Drodzy Czytelnicy! Jeśli chcielibyście wesprzeć nasze psy i koty oraz nasze pisanie o nich oraz pomóc w kontynuacji i rozwoju strony – proszę o wpłaty na podane poniżej konta bankowe:
21 2490 0005 0000 4000 1959 6961  (ALIOR BANK)

Dziękuję za Wasze życzliwe wsparcie!
 
Amelia Prokopiak. Piesek na łące. Pastele suche. 26 I 2016.

PS. Dziś doszło wyświetlenie z Francji. No, no …

2 komentarze:

  1. Jeśli to sama Amelka rysowała to ma wielki talent, który kiedyś się ujawni.

    OdpowiedzUsuń